Kto wygra w starciu natura kontra cywilizacja?
Trudno stwierdzić. Nasza cywilizacja wykształciła narzędzia, dzięki którym możemy zniszczyć każde stworzenie na Ziemi. Nie było w historii naturalnej tak zwycięskiego gatunku jak nasz. Ale nosimy w sobie niebezpieczne sprzeczności, bo mając arsenał środków, takie jak komputery, rakiety, satelity, tworzymy zachwycające wynalazki, a przy tym wciąż w niektórych sytuacjach zachowujemy naturę człowieka pierwotnego, jakby kolejne stado mamutów było za górką, choć mamutów już dawno nie ma. Rozhuśtaliśmy ekosystem. Jest prawdopodobne, że on nie wytrzyma i sprowadzimy zagładę na samych siebie.
Czy człowiek dąży świadomie czy nieświadomie do takiej sytuacji?
Trudne pytanie, aby dać jednoznaczną odpowiedź. Wiemy, ile zużywamy paliw kopalnych, ile emitujemy CO2, znamy konsekwencje. Naukowcy nie mają wątpliwości, co znaczą przykłady niezrównoważonej eksploatacji zasobów planety. Z kolei światowa klasa polityczna zachowuje się tak, jakby nie było problemu. W Polsce przyczyniamy się tej do katastrofy modelowo, popierając gospodarkę opartą na węglu.
Jakimi sposobami chronić naturę i cywilizację?
Musimy ograniczyć wzrost liczby ludności, a najlepszą drogę wskazał brytyjski biolog i pisarz, wielki światowy autorytet – David Attenborough – chodzi o prawa kobiet. Kobiety wykształcone i niezależne ekonomiczne mają mniej dzieci. Z punktu widzenia Europy i Polski lansowanie takiej tezy nie przysporzy mi zwolenników, ale pomyślmy trzeźwo. Nasze emerytury to nic w porównaniu z globalną liczbą ludzi. Dziś to ponad siedem miliardów. Planeta tego nie wytrzyma. A najpierw zaczną się nieciekawe zjawiska społeczne, jak chociażby migracja klimatyczna.
Jak w tej sytuacji powinniśmy zadbać o środowisko naturalne i cywilizację?
Jako cywilizacja musimy stworzyć i trzymać się długofalowej wizji. Są to zachowania stricte polityczne. Konkretnie chodzi o odchodzenie od paliw kopalnych i niszczenia klimatu, stawiając na małe, rozproszone źródła energii. Wyrażę też bardzo egoistyczny pogląd – poza grupami bogatych krajów w momencie kryzysu może być bardzo nieprzyjemnie, i w naszym narodowym interesie jest pozostawanie w UE – i to w takiej, która będzie bardzo ścisłym związkiem. Musimy też dbać o polską przyrodę. Mamy jeszcze w miarę naturalne lasy i rzeki. Są buforem, który nie zabezpieczy doskonale, ale przynajmniej ograniczy negatywne skutki gwałtownych zmian klimatu.
Jaką rolę powinien odegrać na tym polu biznes?
Jeśli biznes celuje w krótkookresowe przedsięwzięcia, obliczone na jedno pokolenie dobrobytu, to nie powinien zawracać sobie głowy tymi zagadnieniami. Ale odpowiedzialny biznes, także jako wyraz patriotyzmu ludzi, którzy go tworzą, powinien stawiać na rozwiązania pozwalające ograniczyć nasz wpływ na przyrodę i klimat. Na przykład gdy chodzi o nowe, energooszczędne technologie, biznes powinien być odpowiedzialny, wpływać na swoich pracowników itd. Nie powinien traktować zasobów przyrody i pracowników jako łatwego łupu.
Adam Wajrak – dziennikarz piszący o zwierzętach, przyrodzie, środowisku naturalnym. Od 1990 roku pracuje dla „Gazety Wyborczej”, od 1997 roku mieszka w Puszczy Białowieskiej. Jedyny Polak z tytułem Bohatera Europy tygodnika „Time” za obronę środowiska naturalnego, który otrzymał w 2005 roku. Pisze książki przyrodnicze.